czwartek, 18 lutego 2016

Kubuś Rozpruwacz

Teściowa ma psa, dokładniej Yorka. Mówimy tu o jakiś trzech kilogramach niepohamowanej furii. Owa bestia z piekła rodem zwie się Kuba.

Kubuś od pierwszego spotkania wziął Młodą w swoją obronę. Jest jej dzielnym rycerzem. Przy nim krzywda jej się stać nie może.

Niedawno miała miejsce taka sytuacja. Młoda na pełnej prędkości, ściana nie zeszła jej z drogi dostatecznie szybko, bum i płacz.
Teściowej, jak chyba każdej babci na świecie, serce krwawi na odgłos płaczu jej najukochańszej wnusi. Zaraz na ręce porwała, tuli,całuje, ból ukoić próbuje.

Kuba całej tej scenie przyglądał się z zimnym opanowaniem, natomiast teraz zobaczył swoją małą księżniczkę na rękach swojej pani, płaczącą, taką zagrożoną.
Kuba to wojownik, nie kalkuluje, działa.

Ujebał teściową w kostkę.
Kocham tego psa <3

foto od: http://lets-have-a-beer.com/2014/06/the-best-and-worst-of-dog-hybrids/
autor: Tata Anonim