poniedziałek, 4 kwietnia 2016

NIENAWIDZĘ!

Przez zimę udało mi się zapomnieć JAK BARDZO NIENAWIDZĘ chodzić na plac zabaw. Bardzo, bardzo, BARDZO!

I wcale w tym wszystkim nie są najgorsze dzieci, tylko rodzice, którzy z tymi dziećmi tam przychodzą. Wiem, że moje potomstwo, jak to dzieci lubi się bawić w takich miejscach, więc się przymuszam, ale gdybym tylko mogła płaciłabym komuś za to.

Oczywiście, że bywają też tacy normalni rodzice, którzy nie mówią do pięciolatka pieszcząc się. Nie mówią swojemu dziecku i wszystkim dzieciom dookoła jak mają się bawić. Tłumaczą swoim dzieciom, że nie wszystko w zasięgu ich wzroku jest ich na własność i nie obgadują wszystkich rodziców i dzieci dookoła, poczynając od stroju, a kończąc na zabawkach.

Lubię rodziców, którzy na plac zabaw przychodzą z książką i interesują się tylko swoimi dziećmi, a innymi jedynie wówczas gdy widzą, że ci potrzebują pomocy.

Drodzy normalni rodzice pobawcie się z nami i naszymi dziećmi.