wtorek, 1 marca 2016

Zabierzcie mnie do pracy!!!



Chory facet. Z czym Wam się to kojarzy? Domowa umieralnia level master... Kiedy 36,9 stopni to wysoka gorączka. Kiedy katar nie pozwala egzystować, a leżący na wyciągnięcie ręki pilot należy już podać, bo obłożnie chory nie ma siły się ruszyć. Znacie to?

A wiecie, co jest gorsze od chorego faceta?


Mały Chory Facet.


Wczorajsze Home-Office wyglądało mniej więcej tak:

- Mamo, pić.
- Chusteczki mi spadły!
- Ja nie chcę leżeć w łóżku!
- Przełącz mi na inną bajkę!
- Skarpetka mi się zsunęła.
- Przynieś mi mój album z kartami...
- ... i Totoro.
- ... i szczurki.
- ... i szlafroczek.


- Nie chcę jeść!
- Boli mnie łokieć.
- Bolą mnie kostki.
- Bolą mnie ścięgna.
- Boli mnie paluszek.
- Umieram.
- Jestem zbyt zmęczony, żeby umierać.
- Jestem zbyt przystojny, żeby umierać.
- No i jestem zbyt młody, żeby umierać!



http://crassparenting.com


JA CHCĘ DO PRAAAACYYYY!!!!

5 komentarzy:

  1. Ja też z chęcią poszłabym do pracy :) Mam nadzieję, że w sierpniu kiedy mała skończy rok, a macierzyńskie dobiegnie końca uda mi się wyrwać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymamy kciuki! Wiemy, jak bardzo to potrzebne nie tylko w kwestii ekonomicznej, ale i dla własnej satysfakcji! :))

      Usuń
  2. W ubiegłym tygodniu, mając 40 st.gorączki,aplikowalam czopki z paracetamolem chorej coreczce. Kilka dni pozniej jej tata majac juz tylko 37 st wciąż musial leżeć...

    OdpowiedzUsuń
  3. Taaak... Ja też uważam, że gdyby nie było kobiet na świecie, faceci nie zdążyliby wymrzeć z powodu braku możliwości rozmnażani, ani by wszyscy K*RWA na katar wyzdychali, bo nie miałby kto ich ocalić herbatką i chusteczkami.

    OdpowiedzUsuń